
Jak podaje RMF FM, Magda Gessler błagała, by tego nie emitować. Jednak telewizja TVN, po długich namysłach, postanowiła podzielić się z widzami kontrowersyjnym materiałem. Na ten odcinek programu „Kuchenne Rewolucje” czekały miliony.
Autorski program Magdy Gessler i tak cieszy się gigantyczną popularnością. Co tydzień przyciąga przed telewizory kilka milionów widzów. Jednak gdy w programie dzieje się coś szczególnie intrygującego, liczba widowni mnoży się.
Magda Gessler nie chciała emisji tego odcinka
Tak było między innymi w 2014 roku, gdy Magda Gessler z całym impetem upadła na śliską podłogę, wchodząc do jednej z restauracji. Dużą popularnością cieszyły się również odcinki, w których znana restauratorka rzucała talerzami i innymi akcesoriami kuchennymi.
Tym razem to ona sama musiała obawiać się o swoje zdrowie, a może nawet życie. Jak się okazuje, niektóre rejony Łodzi rządzą się swoimi prawami. Na własnej skórze przekonała się o tym Gessler, która miała zostać zaatakowana w restauracji przy ul. Piotrkowskiej.
Jakiś czas temu przez media przetoczyły się wieści o utrudnieniach w nagrywaniu „Kuchennych rewolucji” w Łodzi. W trakcie wizyty Magdy Gessler doszło do ataku na nią. W związku z tym wydarzeniem restauratorka wnioskowała o wstrzymanie emisji odcinka. Mimo próśb Gessler, wczoraj mogliśmy zobaczyć, jak wyglądała rewolucja w łódzkim lokalu.
Przez kilka tygodni Magda Gessler miała przekonywać władze TVN-u, że odcinek jest „zbyt ostry”. Zapewniała, że nie chce jego emisji i lepiej byłoby skupić się na kolejnych odcinkach produkcji. Jednakże najwidoczniej przy Wiertniczej uznano, że tego typu materiał przysporzy stacji i samemu programowi jeszcze większej popularności.
Kuchenne Rewolucje TVN: znana restauratorka zaatakowana
Niepokojące wydarzenia z czerwca sprawiły, że Magda Gessler nie chciała emisji wczorajszego odcinka programu Kuchenne Rewolucje. Latem „Expres Ilustrowany” informował o rzekomym ataku na znaną restauratorkę przed jednym z lokali przy ul. Piotrkowskiej w Łodzi.
Podczas podsumowania słynna restauratorka miała zostać napadnięta przez dwóch agresorów – mężczyzn w wieku 35-40 lat. Napastnicy mieli rzucić się na gwiazdę TVN-u z pięściami, a ta uciekła i schroniła się w pobliskiej bramie. Mężczyzn powstrzymał ochroniarz, który ich odepchnął.
Wówczas miało dojść do przepychanki, a jedna z osób ekipy zareagować i powiadomić policję o zdarzeniu. W wyniku interwencji funkcjonariuszy agresorzy zostali ujęci. Seria szokujących wydarzeń miała sprawić, że stacja telewizyjna rozważała wstrzymanie emisji odcinka, a Magda Gessler miała nalegać na takie rozwiązanie.
– Wiem z wiarygodnego źródła, że TVN długo się zastanawiał, czy wyemitować ten odcinek. Jest za ostry i sama Gessler bardzo nalegała, żeby odcinek nigdy się nie ukazał – miał dowiedzieć się serwis Plotek od swojego informatora.
Ten sam portal podał w czerwcu przeciwną do „Expresu Ilustrowanego” wersję wydarzeń. Owszem, pijani mężczyźni mieli utrudniać ekipie TVN-u realizację materiału, ale w inny sposób. Mieli wchodzić operatorom w kadr kamery i używać niecenzuralnych słów. Ataku na Magdę Gessler nie potwierdziła Joanna Kącka z łódzkiej komendy policji.
ODCINEK MOŻNA ZOBACZYĆ TUTAJ