42-letnia Tatiana Okupnik jakiś czas temu po raz drugi została mamą. Piosenkarka doczekała się córki Matyldy i syna Tymka. Gwiazda ma wielkie serce i nie pozostaje obojętna na los innych dzieci. Tatiana Okupnik prosi o pilną pomoc dla małego Kajtusia. Zostało bardzo mało czasu, żeby mu pomóc. Rzeczy, które dzieją się z tym dzieckiem są straszne.
Tatiana Okupnik włączyła się w walkę o życie małego Kajtka. Piosenkarka w tym dała nam się poznać z zupełnie innej strony. Zdecydowała się opowiedzieć o swoich ciężkich doświadczeniach z macierzyństwem. Podczas pierwszej ciąży zmagała się z depresją, a sam poród trwał aż 33 godziny. Jej cierpienie zakończyła pełna narkoza. Druga ciąża również nie należała do najłatwiejszych, bo pękła jej kość krzyżowa, a tuż po porodzie u piosenkarki zdiagnozowano depresję.
Tatiana Okupnik walczy o małego Kajtusia. Dziecko pilnie potrzebuje waszej pomocy
Tatiana Okupnik wielokrotnie podkreśla, że nad życie kocha swoje dzieci i dziękuje Bogu za to, że są zdrowe. Jednak nie każde dziecko ma tyle szczęścia. Piosenkarka zaapelowała więc z prośbą o pilną pomoc dla małego Kajtka, który choruje na rdzeniowy zanik mięśni. Sprawa jest poważna, bo leczenie kosztuje ponad 9 milionów złotych, a Kajtkowi, który waży 13,2 kilograma zostało mało czasu. Dziecko, które rośnie z dnia na dzień, nie będzie kwalifikowało się do terapii genowej, jeśli jego waga przekroczy 13,5 kilograma.
– 10 kwietnia – ten dzień w naszym kraju powszechnie kojarzy się tylko z jednym wydarzeniem. Dla naszej rodziny jest też jednak inną, również smutną pamiątką. Tego dnia otrzymaliśmy potwierdzenie, że nasz Kajtuś choruje na śmiertelnie niebezpieczną chorobę, chowającą się pod trzema literami – SMA. Rdzeniowy zanik mięśni typu 1. Najlepszym obecnie sposobem walki z tą chorobą jest terapia genowa, polegająca na jednorazowym podaniu leku, o którym mówi się, że jest najdroższym lekiem świata. Kosztuje bowiem ponad 9 milionów złotych… – napisano na stronie zbiórki promowanej przez Tatianę Okupnik.
Do tej pory z potrzebnych 9 milionów złotych udało się zebrać niemal połowę tej kwoty. Niestety, ciągle brakuje aż 5 milionów złotych, by uratować małego Kajtusia.
Napisz odpowiedź