Kamil Grosicki jest wstrząśnięty. Zawodnik reprezentacji Polski zamieścił na Facebooku wpis, który poruszył wszystkich kibiców.
Kamil Grosicki to jeden z czołowych zawodników naszej drużyny narodowej. Piłkarz West Bromwich Albion aktywnie udziela się też w mediach społecznościowych, gdzie buduje swoją interakcję z fanami.
Za pośrednictwem profili społecznościowych „Grosik” przedstawia jednak nie tylko pozytywne informacje. Ostatnio zamieścił bowiem wpis, który wskazuje na to, że piłkarz jest bardzo wstrząśnięty. Słowa, które tam się znalazły świadczą o tym, że w Polaka mocno uderzyła dramatyczna wieść z 25 listopada.
Chodzi oczywiście o śmierć Diego Maradony. Wczoraj media obiegła bowiem informacja, że „Boski Diego”, gwiazda i legenda reprezentacji Argentyny, zmarł na atak serca. Okazuje się, że Kamil Grosicki miał z Diego osobistą relację…
Kamil Grosicki w złym stanie. Zamieścił wpis na Facebooku
„Grosik” zamieścił na swoim profilu społecznościowym wpis, w którym opisał pewną sytuację. Doszło do niej w 2017 roku. Piłkarz relacjonuje, że jadąc windą… spotkał w niej Diego Maradonę.
„17 listopada 2017 Londyn .Wsiadam w hotelu do windy , winda zamiast na loby jedzie na 8 piętro … nagle otwierają się drzwi i wchodzi Boski Diego , myślałem ze zemdleje nie wiedziałem jak się zachować ale oczywiście poprosiłem o zdjęcie .. pamiątka na całe życie” – napisał piłkarz West Bromwich Albion na Facebooku (pisownia oryginalna).
Sytuacja, o której wspomina Kamil Grosicki odbiła się swego czasu szerokim echem w polskich mediach. Polski piłkarz chwalił się wspomnianym zdjęciem na swoim Instagramie, a oprócz niego do fotografii z Diego pozowali również jego małżonka oraz córeczka. „With the King of Football” – pisał wówczas „Grosik”.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Odejście Diego Maradony zasmuciło społeczność futbolową. „Boski Diego” w całym swoim życiu raczej się nie oszczędzał, jednak i tak wielu kibiców nie dowierzało w to, że Argentyńczyk odszedł z tego świata. Dziś opłakuje go cały świat, który pamięta jego wspaniałą grę na zielonych murawach.