Premier Mateusz Morawiecki może drżeć o swoje stanowisko. Jeśli wierzyć informacjom, jakie opublikował przed chwilą Onet, już wkrótce Polska może mieć nowego szefa rządu. Zbigniew Ziobro premierem?
- Rekonstrukcja rządu możliwa już wkrótce. To może być powtórka sprzed trzech lat
- Zmiana na stanowisku premiera byłaby jeszcze bardziej zaskakująca, niż dymisja Beaty Szydło
- Zbigniew Ziobro podobno przekonał Jarosława Kaczyńskiego
- Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Otopress.pl
Byłaby to nie pierwsza rekonstrukcja rządu za kadencji Prawa i Sprawiedliwości. Ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego, w koalicji m.in. z Solidarną Polską, jest niemal na półmetku drugiej kadencji. Tymczasem szykuje się trzecia już zmiana na stanowisku Prezesa Rady Ministrów. Przesłanki są naprawdę mocne.
Onet: Zbigniew Ziobro chce być premierem. Mateusz Morawiecki ma powody do obaw
O ile pogłoski o tym, że Ziobro czyha na stanowisko premiera pojawiały się już od wielu miesięcy, to początkowo uznawano je za mrzonki. Panowało bowiem powszechne przekonanie, że pozycja Mateusza Morawieckiego jest zbyt silna, by ktokolwiek był w stanie zagrozić mu przed końcem 2. kadencji rządów Zjednoczonej Prawicy.
Dziś jednak w Onecie pojawiła się publikacja zawierająca bardzo śmiałe tezy. „Ziobro próbuje wykończyć Morawieckiego. Przekonał Kaczyńskiego” – czytamy w nagłówku na stronie głównej największego portalu informacyjnego w kraju. To, że Zbigniew Ziobro jest już niemal pewny swego, ma wynikać z dyskusji z udziałem m.in. Agnieszki Burzyńskiej i Andrzeja Stankiewicza w podcaście Onetu.
Obóz władzy idzie na kolizyjny kurs wobec Unii Europejskiej. Zbigniew Ziobro podkręca konflikt wokół budżetu UE, bo chce zatopić Mateusza Morawieckiego. Minister sprawiedliwości napisał list do premiera. Stwierdził w nim, że Bruksela dybie na polską niezależność i nie pozostaje nam nic innego, jak zawetować unijny budżet, jeśli zostanie powiązany z kontrolą praworządności. Premier znalazł się w bardzo trudnej sytuacji – podaje Onet.
Jeśli wierzyć tym doniesieniom, to premier Morawiecki faktycznie znalazł się w najtrudniejszej sytuacji, odkąd objął stanowisko szefa rządu. Przypomnijmy, że 11 grudnia 2020 roku minęłoby trzy lata od poprzedniej „dużej rekonstrukcji”. To właśnie tego dnia, w 2017 roku, Mateusz Morawiecki zastąpił na stanowisku Prezesa Rady Ministrów Beatę Szydło. Wówczas było to wielkie zaskoczenie. Nie ulega jednak wątpliwości, że gdyby dziś premierem został Zbigniew Ziobro, opinia publiczna byłaby zszokowana jeszcze bardziej.
źródło: otopress.pl, Onet