Magda Gessler nie jest osobą, którą kojarzymy z konserwatyzmem. Pracuje przecież w telewizji TVN. Oczywiste zatem zdaje się, że powinna popierać teorie forsowane przez środowiska feministyczne. Jednakże – co zaskakujące – jej słowa temu zaprzeczają. Czy prowadząca „Kuchenne rewolucje” jest feministką?
Feminizm to nurt, który w ostatnich latach zyskał w Polsce niebywałą popularność. Znaczący procent Polek uważa się za feministki. Bardzo chętnie o feminizmie mówią również celebrytki – zwłaszcza te brylujące w mediach społecznościowych.
Magda Gessler: nie jestem feministką
Ale najwyraźniej nie Magda Gessler. Umówmy się: raczej oczywiste jest, że restauratorka nie popiera obecnie panującej konserwatywnej władzy. Jest także mało prawdopodobne, że zobaczymy panią Magdę na marszach organizowanych przez narodowców. Ale również z feministkami najwyraźniej nie jest jej po drodze. W krótkiej rozmowie z „Pudelkiem”, która – nie wiedzieć czemu – nie zyskała dużej popularności, Magda Gessler wprost odpowiedziała na pytanie, czy jest feministką:
Nie jestem feministką! Jestem kobietą, która uważa, że kobieta powinna być kobietą, a mężczyzna mężczyzną. I hołd mężczyźnie należy oddać, i kobiecie również. Ale to są dwie osobne jednostki, absolutnie niepodobne i nie jestem feministką – powiedziała Gessler.
To, co powiedziała, dla wielu Polaków wydaje się oczywiste. Współczesne organizacje feministyczne często jednak promują tezę, według której nie powinniśmy już doszukiwać się różnic pomiędzy kobietami a mężczyznami. Zwłaszcza w kwestii ubioru, norm społecznych, specyfiki wykonywanych zawodów itd. Natomiast Magda Gessler zdaje się być zwolenniczką bardziej tradycyjnego podejścia.
Kuchenne rewolucje Magdy Gessler
Już od dekady Magda Gessler prowadzi w TVN-ie „Kuchenne rewolucje”. Właściwie w tym roku będzie obchodzić 11-lecie premiery jej autorskiego kulinarnego show. Choć nie brak komentarzy, że formuła nieco się wyczerpała, a opryskliwość restauratorki staje się męcząca, TVN na razie nie mówi o planach zdjęcia programu z ramówki.
Jak bowiem wiadomo, pozycja ta od lat trzyma wysoką oglądalność. Mimo, że – jak wiadomo – widzowie regularnie „odpływają” telewizji do internetu. Polacy wciąż chętnie zasiadają przed telewizorami, w liczbie co najmniej kilkuset tysięcy, by zobaczyć nowe odcinki „Kuchennych rewolucji”.